Gra z perspektywy sprzętu!

System Zoltar gości na Polskim rynku już od ponad dziesięciu lat! Jest to czas przez który wymieniliście już niejedną pralkę, niejeden czajnik i niejeden telewizor. A ile razy wymienialiśmy sprzęt na arenach?

Ani razu niebyło takiej potrzeby : )

Jest to jeden z najlepszych argumentów dzięki którym System Zoltar jest tak często wybierany przez właścicieli Aren. Nasz sprzęt wytrzymuje naprawdę wiele, jak wiele?

 

Przeanalizujmy sobie krok po kroku co dzieje się na arenie. 

Krok 1. Przychodzicie na arenę, podpisujecie regulamin, zapoznajecie się z obsługą sprzętu. - Pikuś nic złego. 

Krok 2. Obsługa przekazuje Wam kamizelki. - W sumie nic strasznego, czasami zdarzy się że komuś kamizelka wypadnie z rąk.

Krok 3. Obsługa przekazuje Wam karabiny ( zazwyczaj w tym momencie zwraca uwagę że karabin jest podpięty do kamizelki )

Ten punkt jest jednym z fajniejszych punktów programu. Lekkie zamieszanie, część z graczy ubiera kamizelki, część dostaje już karabiny. Ten kto trzyma wymarzony karabin w ręce proszony jest przez kolegę / koleżankę o tak zwane zapięcie kamizelki. W tym momencie odkłada swoją giwerę na blat i podchodzi do koleżanki / kolegi ... i co? Ups ;) Gracz odchodzi i dziwnym trafem karabin idzie zanim :D No nic karabin spadł, nic się nie stało :)

Krok 4. Wszyscy ubrani, obsługa ustawia ekipę w szeregu tak aby łatwiej poszło zaprogramowanie. W tym momencie zazwyczaj jedna osoba idzie się jeszcze napić wody. Aby odkręcić butelkę potrzebuję obu rąk, tak więc odkłada karabin na stole. Gul gul gul.. „Dobra już idę !” - Krzyczy ... Ups! :) Karabin spadł na ziemię, bo ktoś zapomniał że go odłożył na stole. Wytrzymałość kabla jest dużo większa od sił tarcia jakie występują pomiędzy stołem a karabinem tak więc jako że nie da oszukać się praw fizyki - karabin spada ;)

Krok 5. Wszyscy zaprogramowani, biegniemy na arenę... wróć! Nie biegniemy.. idziemy na arenę ;)

Krok 6. To co się dzieje na arenie zazwyczaj pozostaje na arenie ;) ale..

Pytanie pierwsze: Ile razy ktoś biegł i nie wiadomo skąd, nagle wyrosła ściana? No czasami się zdarza więc pierwsze co obrywa to karabin wbijany w przeszkodę.

Pytanie drugie: Ile razy ktoś biegł i spotkał się naglę z drugim biegnącym graczem? Nic się w sumie nie stało, poza tym że zderzyliście się karabinami ;)

Pytanie trzecie: Ile razy obsługa słyszy dźwięk spadających karabinów o ziemię? Oj zdarza się :) Czasami raz na grę, czasami kilka razy.

Krok 7. Gra skończona, przychodzimy zobaczyć wyniki. Gracz zmęczony, gracz spragniony. Odkłada karabin na stół i sięga po wodę... O nie! Teraz gracz już wie że na karabin trzeba uważać ;) .. Ale drugi gracz też chce się napić więc mija kolegę pijącego wodę, niestety przechodzi pomiędzy graczem pierwszym a stołem więc niechcący zahacza kabel od karabinu kolegi.. i bęc :D Sory ! :D No cóż tylko karabin spadł na ziemię, nic się nie stało ;)

 

Taki scenariusz sprzęt przeżywa kilka razy dziennie, tak od dziesięciu lat : ) I co najważniejsze działa.

 

Oczywiście żeby niebyło wątpliwości jest to scenariusz z tych bardziej łagodnych. Widzieliśmy karabiny w różnym stanie. Rekordzista postanowił podnieść samochód karabinem :)  Elektronika nie została uszkodzona więc ten test przeszła wzorowo.

 

A jak produkowany jest karabin Zoltar? W dużym uproszczeniu tak jak na filmie poniżej  :)

 

 

Wybierz swoją arenę

A MY DOSTOSUJEMY WSZYSTKIE TREŚCI POD TWÓJ WYBÓR! Wybierz swoją arenę

Komunikat. Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. ZAMKNIJ